26 kwietnia 1986 roku świat stanął w obliczu niewyobrażalnej tragedii – katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Wybuch reaktora nr 4 wywołał potężną chmurę radioaktywnego pyłu, która skaziła ogromne obszary Europy. Skutki katastrofy były katastrofalne – ewakuowano 350 tysięcy ludzi, a setki, jeśli nie tysiące zmarło z powodu choroby popromiennej.
Wśród ofiar Czarnobyla znaleźli się również ci, których życie i tak naznaczone było marginalizacją i wykluczeniem – żule.
Mieszkające w okolicach Czarnobyla, a także w pobliskim mieście Prypeć, osoby bezdomne, podobnie jak reszta mieszkańców, były narażone na działanie wysokich dawek promieniowania. Często z uwagi na swoją sytuację społeczną lub alkoholizowanie się, nie miały dostępu do odpowiedniej informacji o katastrofie i jej skutkach. Nie były również w stanie podjąć działań chroniących je przed promieniowaniem, takich jak ewakuacja czy schronienie się w bezpiecznych miejscach.
W rezultacie, żule stali się jedną z najbardziej poszkodowanych grup w wyniku katastrofy w Czarnobylu. Wielu z nich zmarło z powodu choroby popromiennej lub z głodu nie mogąc realnie żebrać pieniędzy w opuszczonej okolicy.
Wielu z żuli silnie związanych z miejscem swojego bytowania nie chciało ewakuacji, od której uciekali. Z drugiej strony powszechnie znane są obrazy ewakuacji miasta Prypeć autobusami. W tym przypadku należy zadać sobie pytanie czy dla komfortu pozostałych ludzi, którzy jechali zatłoczonym pojazdem nie rezygnowano z transportu żuli.
Historia żuli w Czarnobylu jest historią cierpienia i bólu, ale również historią ludzkiej wytrzymałości i siły ducha.
foto: Gáspár Ferenc / Pexels.com